• Trudne negocjacje
  • Kryzysy i konflikty
  • Wiarygodność komunikacji

Najprostszą formą wpływu jest szantaż emocjonalny.

Tomasz Piotr Sidewicz

Autentyczność jako narzędzie budowania zaufania w relacjach biznesowych

Od kilkunastu lat zajmuję się strategicznym doradztwem i wiem, że świat biznesu to fantastyczna gra pełna możliwości, ale i niewidocznych pułapek, które mogą nam zaszkodzić lub całkowicie nas zniszczyć. Jedna źle zawarta umowa, jeden nieprzemyślany „deal”, jeden uścisk z niewłaściwą ręką i zmiata nas z biznesowej planszy.

Każdy, kto gra w „biznes”, walcząc z konkurencją o swój kawałek rynkowego tortu, może przyjąć dwie strategie:

1️⃣ Grać w grę pozorów, gdzie znaczna część graczy decyduje się na rynkową grę w masce, a nawet w opancerzonym kostiumie, pokazując innym z jak poważnym (niebezpiecznym) zawodnikiem mają do czynienia. Social media, które są znaczącą częścią naszego życia, kipią sztucznymi fasadami i grą pozorów.
2️⃣ Druga strategia, dużo trudniejsza to gra w autentyczność, która dopiero po dłuższym czasie staje się strategicznym fundamentem relacji biznesowych.

Prawdziwy biznesowy wizerunek i mocny autorytet to fundamenty finansowego sukcesu. Żyjemy w erze internetowej przejrzystości. Mamy dostęp do narzędzi, które pomagają zweryfikować finansowe dane. Kiedyś biznesowa maska sukcesu mogła utrzymywać się latami. Dziś pęka przy pierwszym tweecie, przy pierwszej wiadomości na LinkedIn. Kilka wpisów dalej i gra pozorów staje się oczywista.

W świecie analogowym badanie wiarygodności również jest ułatwione. Sztuczne fasady sukcesu czy kompetencji są jak domki z kart – wystarczy podmuch prawdy, by rozpadły się w pył.

Pracując z setkami liderów biznesu, zauważyłem ciekawą prawidłowość:
Liderzy, którzy budują mury udawanej doskonałości, tracą dwa razy.
1️⃣ Kiedy wkładają energię w utrzymanie iluzji.
2️⃣ Gdy ich iluzja pęka, a wraz z nią zaufanie, które tak mozolnie próbowali zbudować.

Tymczasem liderzy, którzy odważyli się pokazać swoją prawdziwą twarz, z całym bogactwem mocnych stron i obszarów rozwoju, zyskiwali nieoceniony kapitał. Jest nim autentyczna więź, oparta na ich autorytecie i wiarygodności, która ma szanse przetrwać największe biznesowe burze.

Odwaga bycia sobą w biznesie nie jest łatwa i wymaga wysiłku, ponieważ trzeba zaprzyjaźnić się ze swoimi cechami, które w zależności od okoliczności czasami nam służą, a czasami są niedoskonałościami. Próba ukrycia swoich słabości jest jak tykająca bomba zegarowa w relacji biznesowej. Nie chodzi o eksponowanie braków, ale o spokojną świadomość, że coś nie jest moim obszarem ekspertyzy. Nie można znać się na wszystkim.

Do tego dochodzi komunikacja na wyrost. Pustosłowie, nowomowa (korpomowa), z nadęciem, bez konkretów i alarm fałszu zaczyna wyć. Lepiej mówić prosto, konkretnie, prawdziwie i nie silić się kwieciste wypowiedzi.

Biznes wciąż tworzą ludzie, nie algorytmy. Warto podzielić się fragmentem swojej historii, pasji czy trudnych wyzwań. Bez wylewania prywatnych szczegółów i bez spontanicznej psycho-terapeutyzacji.

Autentyczność to codzienna praktyka. Każde działanie niezgodne z deklarowanymi wartościami zwiększa ryzyko, że zmiecie cię z planszy biznesowej gry.