
Śmieszą mnie szkolenia biznesowe, w których ćwiczenia polegają na wchodzeniu w rolę. Gdyby to działało, to każdy grałby rolę Gordona Gekko.

Rozwód korporacyjny – od emocji i chaosu do porozumienia i szacunku
Rozwód korporacyjny to bardzo dużo emocji, bardzo trudna komunikacja i zacięta walka o swoje. Jest to walka o rzeczy, które często nie mają potwierdzenia w treści umów. I rozwód korporacyjny bardzo mocno przypomina rozwód małżeństwa, które na swoje nieszczęście mieszka w jednym wspólnym domu, który zamienia się w więzienie, z którego nie ma jak uciec.
Dokumenty założycielskie rzadko precyzują wszystkie możliwe aspekty współpracy, pozostawiając wiele kwestii w sferze domysłów i ustaleń ustnych. Kwestie te z czasem ulegają zapomnieniu lub są odmiennie interpretowane przez wspólników. A początki wspólnego biznesu zawsze są słodkie. Wizja finansowego i społecznego sukcesu przysłania potencjalne problemy, a entuzjazm początku biznesowej drogi nie sprzyja formalizowaniu zasad współpracy i strategii wyjścia.
Kluczem do sukcesu w przeprowadzeniu rozwodu pomiędzy wspólnikami jest odpowiednie przygotowanie. Ważniejsze jest jasne określenie celów – co faktycznie chcemy osiągnąć?
Czy interesuje nas produktywny efekt, czy emocjonalna zemsta za krzywdy?